Zapisać marzenia
Blog literacki Marka Adama Grabowskiego

Śmietnikowe rozmowy

W centralnym kontenerze śmieciowym w Kościach Wielkich siedziały trzy śmieciowe potworki: Ebu, Jobu i Ubu. Wszystkie równie brzydkie.

-Wiecie, co sobie myślę? - zapytał Ebu.

-Skąd mamy wiedzieć, co myślisz, skoro nie siedzimy w twojej głowie. - Odparł Jobu.

-Właśnie – dodał Ubu – nie znamy twoich myśli. Każdy zna tylko swoje własne myśli, o ile jakieś w ogóle ma.

W tej sytuacji Ebu musiał wyjaśnić.

-Myślę o tym, że życie w śmietniku w Kościach Wielkich jest zajebiste!

Jobu złapał się za nos (całkiem duży) i odpowiedział:

-Tydzień temu mówiłeś, że myślisz o tym samym.

Na to Ubu:

-Dwa tygodnie temu też tak mówiłeś.

Ebu zaśmiał się w triumfalny sposób:

-Bo ja zawsze myślę tylko o jednym. Dlatego jesteście debilami, że się nie skapnęliście, o czym myślę!

Na chwilę przerwał, po czym dodał:

-A wy o czym myślicie?

-Ja o tym, że jestem debilem. - Odpowiedź Jobu nie była specjalnie odkrywcza.

-A ja o tym, że chciałbym być prezesem Narodowego Banku Polskiego. - powiedział Ubu.

Na to Ebu:

-Łał!

A Jobu:

-Po stokroć łał!

Teraz to Ubu zaczął się śmiać:

-Ale was nabrałem! Wcale o tym nie myślałem! Nie myślałem o niczym, nawet o dupie Maryni. Bo, wbrew temu co twierdzą mistrzowie zen, nie zawsze trzeba o czymś myśleć. Ja potrafię zupełnie nie myśleć.

-Obaliłeś filozofię zen! - pogratulował mu Ebu.

-Ale skoro myślałeś o tym, że nie myślisz, to jednak o czymś myśleć myślałeś – dodał Jobu – czyli zen górą!

Ten Jobu zawsze musi wszystko psuć.

Nastała niezręczna cisza.

Potworki miały już dość rozmawiania o myśleniu i nie myśleniu, więc musiały zmienić temat na ciekawszy.

Zaczął Ubu:

-Fajnie, że w Kościach Wielkich nie ma recyklingu śmieci. Dzięki temu mamy tutaj śmietnik uniwersalny, w którym jest dosłownie wszystko.

-No – potwierdził Ebu – mamy tutaj całą paletę rozmaitości: szkoło, bio, zmieszane, plastik, papier i metal.

Również Jobu był uradowany

-Potwory śmietnikowe mogą żyć tylko w środowisku pluralizmu odpadowego. Dlatego ekologia nas zabija.

-Przez obrońców środowiska wymierają gatunki. - Zgodził się z nim Ubu.

Świadomość zagłady własnej (chyba tylko trzy – osobnikowej) rasy była na tyle przerażająca, że potwory zmieniły temat. Inna sprawa, że nowy okazał się jeszcze bardziej przykry.

Zaczął Ebu:

-Ja to chciałbym mieć żonę.

Na to Obu:

-Ja też, ale jesteśmy przecież tacy brzydcy, że żadna by nas nie chciała.

Ubu zrobił smutną minę i rzekł:

-Ja jestem bardzo zakochany w Karolinie, ale gdzie mi do córki sołtysa. Lepsi ode mnie odpadali. Nie ma co marzyć.

Również posępny był Ebu.

-Mi się śni Witch. Lecz nie ma co startować do wiedźmy. Jeszcze by mnie przemieniła w kitekat dla Behemota.

Na to Jobu:

-Ja jestem tak zdesperowany, że poślubiłbym nawet Głupią Jadźkę.

Ubu dokonał smutnego podsumowania:

-W tej sytuacji umrzemy jako prawiczki.

-Wiesz, nie spłodzimy potomków - westchnął Ebu.

-A właściwie, kto i jak nas spłodził? - zapytał Jobu.

Stała się rzeczy starsza. Potwory uświadomiły sobie, że nie wiedzą jak powstały.

Marek Adam Grabowski

Warszawa 2022

Marek Grabowski
Marek Grabowski

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *